sobota, 8 sierpnia 2020

Spisek przeciwko Sztuce

 

- Myślę, że w dzisiejszych czasach, w sztuce wszystko już było i nie można być „oryginalnym” twórcą. A ponieważ miarą artysty jest utrzymywanie się ze sprzedaży dzieł, najważniejszy jest marketing…


- Myśląc w ten sposób, sprowadzamy sztukę li tylko do poziomu rzemiosła i usług… a tymczasem malarstwo jest na przykład formą medytacji i ma właściwości terapeutyczne. Słyszymy o rozmaitych terapiach poprzez zajęcia plastyczne. Albo o nauce poprzez rysowanie, czyli myślenie wizualne. A co do marketingu - serio uważasz, że Van Gogh namalował „Pole z krukami” bo takie było zapotrzebowanie na rynku?

 

- To dlaczego teraz wszędzie słychać, że sztuka = biznes?

 

- Bo podobnie jak o światowej ekonomii decyduje dosłownie kilka pochodzenia żydowskiego rodzin, właścicieli potężnych korporacji dbających tylko o swój interes, tak i handel sztuką na świecie determinuje niewielka w skali globalnej ilość osób. Chyba nie muszę dodawać, że często są to ci sami ludzie, dlatego wykorzystują sztukę do tego, co potrafią najlepiej: do pomnażania swoich zysków, czyli zarabiania dosłownie na wszystkim, nawet na zapuszkowanym gównie, kupie śmieci czy innych „dziełach”.

 

- A, więc to kolejny spisek?

 

- Takie są fakty, mój Drogi. Powtórzę ci za irlandzką, bodajże, historyczką sztuki: cała beznadziejność dzisiejszej „sztuki” jest wywołana niezdolnością żydów do tworzenia piękna dla piękna. W swej kulturze, żydzi nie mają ani pojęcia prawdy, ani pojęcia sztuki dla sztuki. Jeśli coś tworzą, to dla zysku lub korzyści (od siebie dodam, że można to wywnioskować chociażby z lektury książki Jacques’a Attali:

…i nie zapominajmy przy tym o:

czyli hedonistycznych interpretacjach biblijnego zakazu przedstawiania).

Sprawia to, że właściwie nie mają twórców prawdy i piękna, a przeważają „interpretatorzy rzeczywistości” i abstrakcjoniści. Tak więc, żeby mieć wymierne korzyści, musieli przekonać innych i siebie samych, że to, co potrafią wytworzyć to też jest coś artystycznego i jest to „wielka” sztuka. Do tego celu używali swej sieci finansowej. Także dla żydowskich handlarzy sztuką, też liczył się zysk i fakt pozostania zysku we własnym plemieniu, rodzie, kahale.

 

- Czyli chodzi tylko o pieniądze...?

 

- Niestety, zawsze chodzi o zysk, a w tym przypadku jest to robienie geszeftów na gojach wierzących w bzdety o wartości danych dzieł, wyartykułowane przez geszefciarza mieniącego się „krytykiem”, a rozpowszechniane przez geszefciarskie media.


- Jak do tego doszło? Masz jakieś argumenty...?


- Oczywiście, jeśli chcesz argumentów i przykładów, najpierw obejrzyj sobie ten krótki film:



Następnie przeczytaj, proszę, doskonały artykuł na ten temat, autorstwa dr Lasha Darkmoon:


Spisek przeciwko sztuce

 

“Nigdy wcześniej tak niewielu mogło zrobić tak wielu wariatów, maniaków czy przestępców“

H.G. WellsThe Shape of Things to Come (Jaka będzie przyszłość)

 

Waterhouse The Lady of Shalott, 1888
Sztuka jaką była, kiedy malarze wiedzieli jak malować. Obecnie to nazywałoby się kiczem.



Tracey Emin My Bed (moje łóżko)



Piero Manzoni Artist’s Shit (g***o artysty)





Andy Warhol portrety Gołdy Meir i Zygmunta Freuda, z serii Dziesięć portretów Żydów XXw.



Grayson Perry z żoną Phillippa i córką Flo po odebraniu nagody Turnera.


Pasja RB Kitaja - Krzyż i komin (1940–45)

Joseph Bau Wejście przez bramę, wyjście przez komin



Riki R.Nelson Girl in a Box, Girl in Cherry Silk (Dziewczyna w pudełku, dziewczyna w wiśniowym jedwabiu)
Saatchi Gallery, Londyn
Urodzonego w Nigerii Chrisa Ofili Święta Dziewica Maryja z kolekcji Charlesa Saatchi, wpływowego żydowskiego kolekcjonera sztuki. Obraz opisuje się jako “starannie przedstawioną czarną Madonnę przyozdobioną pokrytą żywicą grudą odchodów słonia. Postać jest również otoczona kolażem małych zdjęć żeńskich genitaliów wyciętych z porno czasopism”. Obraz wywołał publiczne oburzenie i szał medialny, kiedy wystawiono go w Brooklyn Museum of Art, jako część wystawy Sensation z kolekcji Saatchi w 1999 roku.

Fontanna Marcela Duchampa sfotografowana w 1917 roku przez Alfreda Steiglitza, żydowskiego fotografa i promotora nowoczesnej sztuki. “Nie potrzeba dużej wyobraźni”, stwierdza Calvin Tomkins, krytyk sztuki z New Yorker, “by w pisuarze zobaczyć delikatnie spływające linie zawoalowanej głowy klasycznej renesansowej Madonny, czy Buddy w pozycji siedzącej”. W 2004 roku, ten pisuar został wybrany najbardziej wpływową pracą XX wieku przez 500 “znawców sztuki” - przepraszam, “piss-artystów”.
Wnętrze Everyone I have ever Slept With 1963-1965 (Wszyscy z którymi spałam 1963-65)
ikonowa praca Tracey Emin, należąca do Charlesa Saatchi, do czasu zniszczenia jej w pożarze.


Damien Hirst  A Thousand Years (Tysiąc lat) 1990. Richard Lacayo w Time Magazine: “’Tysiąc lat’ to duża szklana gablota, w której prawdziwe larwy zamieniają się w muchy, które wydaja się odżywiać krwią z odciętego krowiego łba”. Charles Saatchi i Hirst mieli symbiotyczne relacje, jako kolekcjoner i artysta, w latach 1992 - 2003.
*Pissarro
Tell Me Something Beautiful (Powiedz mi coś pięknego) to kołdra uszyta w całości przez 8-latków ze szkoły podstawowej w Ecclesbourne, Londyn, a Emin była w klasie jako doradca. Kiedy szkoła chciała sprzedać kołdrę za £35.000 ($60.000) handlarzowi sztuki, Emin wpadła w szał i zagroziła procesem, żądając by kołdrę natychmiast jej “zwrócono”.
The Physical Impossibility of Death in the Mind of Someone Living (Fizyczna niemożliwość śmierci w umyśle żyjącego) Damiena Hirsta (1991). Saatchi sprzedał tę pracę kolekcjonerowi Stevenowi Cohen za $12 mln, który z kolei podarował ją Museum of Modern Art.

Dr Lasha Darkmoon, tłumaczenie Ola Gordon

Dr Lasha Darkmoon ma 31 lat (w 2009 – przyp. mój) i jest akademikiem z wyższym wykształceniem klasycznym. Publikowana poetka i tłumaczka, aktywistka polityczna, szczególnie zainteresowana sprawami Bliskiego Wschodu. „Lasha Darkmoon” to pseudonim.





- A jak to wygląda u nas?

 


- Podobnie. Polski rynek sztuki również jest zdominowany i kształtowany przez grupę niewielu osób działających w liczących się galeriach prywatnych i państwowych. To oni wyznaczają i kreują obowiązujące trendy, a sukces może odnieść tylko ten artysta, który się w nie wpisuje. Mówi o tym na przykład grupa anonimowych malarzy The Krasnals, zobacz wywiad z nimi:


A tu Wiki:


Zwróć uwagę na opisaną w powyższym fragmencie prowokację, dotyczącą Sasnala – wyceniono nazwisko i przekaz z nim związany, nie obraz. I takich artystów się promuje, także u nas. W nawiązaniu do powyższego artykułu, wspomnę o jego „holokałstyczności”:


Odnośnie owego usilnie wpieranego trendu, warto poczytać ten wpis na blogu Krasnali:


Zwracają tam uwagę na działalność Krytyki Politycznej, a przykład działań tzw. Ruchu OdrodzeniaŻydowskiego w Polsce doskonale wpisuje się w konwencję ukazaną w artykule,

chociażby w związku z „polską artystkąYael Bartana. Teraz z perspektywy czasu, widać, że było to urabianie gojów pod jeszcze większy geszeft.



Ruch Odrodzenia Żydowskiego w filmie Zamach Yael Bartana

 





- Masz pewnie na myśli te finansowe roszczenia, ustawa 447 itp.?

 


- Tak, ale i nie tylko. Jak dowodził Józef Białek, a potwierdził swoimi słowami premier Morawiecki, Polska jest własnością kilku korporacji, a tu i we wschodniej Europie jest jeszcze dużo owiec do golenia… Dlatego upolitycznianie sztuki i czynienie z niej za pomocą psychologii społecznej narzędzia propagandy poprawności politycznej dla własnego geszeftu trwa w najlepsze.





Wprowadza się cenzurę, likwidując w ten sposób ewentualną konkurencję, zobacz na przykład zapis w tzw. warszawskiej deklaracji LGBT:





- Jak to się odbywa?

 


- Poprzez działalność sponsorowanych przez geszefciarzy fundacji i organizacji, które za pomocą rozmaitych warsztatów i „artystycznych działań”, lansują pożądane przez nich trendy (np. holakałstyczne), wdrażając przy tym  zasadę „divide et impera” (np. LGBT kontra KK), mieszają w głowach gojów, szczególnie młodych




Odwrócony krzyż jako logo ACK,
"ateistycznej", "antyfaszystowskiej" i "antyrepresyjnej" organizacji.





Nijak się to ma do tworzenia intelektualnych elit, ani do rozwoju sztuki, bo sprowadza ją tylko do poziomu płytkich prowokacji. I to jest przerażająco genialne: baran, nie dość że zostanie ogolony, to jeszcze sam za to płaci i jest przekonany o swej wyjątkowej wartości…





Źródła:
Attali Jacques - Żydzi, świat, pieniądze wyd.Cyklady
Białek Józef - Czas niewolników wyd.Wektory
Chalier Catherine - Zakaz przedstawiania